Słyszałam, że idzie wiosna :) Takimi dużymi krokami. Jestem skłonna w to uwierzyć, ponieważ w końcu rozpogodziło się, zrobiło się cieplej i tak jakoś jaśniej. Dzień się wydłuża i to wyraźnie. Wczoraj wieczorem był lekki mrozik, w dzień temperatura około zera stopni, prószył śnieg, a dziś aż plus siedem. I w powietrzu czuje się ten charakterystyczny zapach mokrej ziemi, taki może jeszcze nie wiosenny, ale przynajmniej pachnący przedwiośniem. Przyroda budzi się do życia. Ludzie też powinni :)
Wypada tylko mieć nadzieję, żeby zima nie przypomniała sobie o nas wiosną, szczególnie w Wielkanoc, która ostatnimi laty bywa wyjątkowo zimna, wręcz bożonarodzeniowa.
Myślę, że już czas rozebrać choinkę...
Miłego dnia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz