środa, 5 marca 2014

Panika?

Przejrzawszy poranne wiadomości, stwierdzić muszę, że na obecnym kryzysie ukraińskim można równie łatwo dużo stracić, jak i nieźle zarobić. I to nie tylko na giełdzie. Nawet firmy, które eksportują na wschód mogą niekoniecznie na tym stracić, no chyba że zostanie nałożone jakieś embargo, w co osobiście wątpię. W tzw. mediach społecznościowych szerzy się lekka panika na temat III wojny światowej, robienia zapasów, itp. Co w konsekwencji może okazać się świetnym sposobem na dużą sprzedaż, ba, jak wieść się rozniesie, może być nawet większa niż przed Bożym Narodzeniem. W dodatku panika dotyczy również terytorium RP. Więc tu również można sporo zarobić. Ciekawe swoją drogą, czy histeryczne profile nie są zakładane w ramach kampanii pseudomarketingowych jakichś firm... Portale społecznościowe są do tego świetnym medium. Wiadomości roznoszą się szybko i są w mniemaniu wielu osób "bardziej prawdziwe" niż podawane w telewizji: cenzurowane, poprawne politycznie i popierające określoną opcję polityczną. Zresztą kto wie, może i w TV pojawią się za chwilę reklamy w stylu: kup nasz makaron, zrób zapasy na wypadek III wojny światowej...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz