No cóż, chyba zabrakło zapału do prowadzenia blogów. A może czasu. Nie, chyba jednak zapału. Ale ponieważ już zastanawiam się nad noworocznymi postanowieniami, których zawsze jest cała długa lista (to tak żeby po zakończeniu roku można było cokolwiek przekreślić i napisać, że coś się z tej długiej "życzeniowości" udało zrealizować), a zatem dopisuję do mojej listy systematyczne, a właściwie w miarę systematyczne prowadzenie blogów. A może akurat się uda. Zawsze to coś. Nie żebym oczekiwała Pulitzera za te wypociny, ale chociaż trochę myśli się z głowy przeleje, trochę paluchy rozrusza... Może akurat komuś się uda coś doradzić co robić a czego unikać na stronie.
Tymczasem życzę wszystkim dobrych, kreatywnych, pomocnych w życiu postanowień noworocznych i dużo samozaparcia, aby przynajmniej ich część zrealizować. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku.